Warsztat: He-162 maskowanie i tragedia

Maskowanie jak wpadnie się na szczególnie dziwny pomysł jest mozolne i czasochłonne. Najpierw zamaskowałem powierzchnie kryte drewnem. Potem to co pomalowane zamaskowane. Jak na złość taśma maskującą rwała albo podkład albo farbę 😑😑
Ostatecznie model i tak nie będzie ukończony - spadł z krawędzi biurka i wjechałem w niego krzesłem. Cóż bywa i tak 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Warsztat: Panzer IV

Warsztat: M142 Himars