Recenzja: StuGmech

Lubię tematy Luftwaffe '46 i Wermacht '46.
W większości przypadków to pokazanie czegoś co nawet nie wyszło poza strefę tak zwanych blueprintów.
Tym razem jest coś w stylu fantasy.
W ogóle ciekawi mnie czy inżynierowie III Rzeszy myśleli o cechach i tym podobnych.
Prezentowany model jest doskonałą bazą pod wszelkie waloryzacje własne. 
Zwłaszcza, że zestawowe uzbrojenie jest słabe. Zarówno działa sztuk dwie jak i karabin to porażka. Serio coś jak prymitywny short-run. 
Na szczęście cała reszta trzyma już wysoki poziom. Zaznaczyć trzeba, iż jest to żywica tak więc kleić będziemy bardziej na superglue! Na szczęście ze spasowaniem elementów nie ma żadnych problemów.
Modyfikacje to nade wszystko uzbrojenie i inne dodatki jakie człowiekowi wpadną do głowy.
Ja dodałem wieżyczkę od Kugelblitz-a na spód i wymieniłem główne uzbrojenie na lufy od Aber-a. I zamiast jednego reflektora dałem dwa. Tu moim zdaniem ogranicza modelarza tylko jego własna kreatywność!
Plusy:
+ spasowanie 
+ doskonała podatność na modyfikację
Minusy:
- beznadziejne uzbrojenie
Ocena
+4/6

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Warsztat: Panzer IV

Warsztat: M142 Himars