Recenzja: Flakpanzer Coelian
To jest chyba pierwszy model firmy Dragon, który zagościł na Modelarskim Kowadle.
Kiedyś miałem już do czynienia z tą firmą i były to doświadczenia pozytywne.
Coelian miał być odpowiedzią na potrzebę obrony przeciwlotniczej III Rzeszy. Ostatecznie powstała tylko drewniana makieta, ale to nie przeszkadza w zbudowaniu miniatury.
Model sam w sobie jest naprawdę dobrej jakości. Swoje lata już ma, ale nadal wart jest uwagi.
Instrukcja chwilami jest mniej intuicyjna niż u konkurencji. Całkowicie brakuje rzutu z jednego boku pojazdu.
Spasowanie w zasadzie na wysokim poziomie, choć trochę szpachli na zadku.
Fajnie, że jeżeli otworzymy jedną klapkę będzie widać zarys przedziału silnika.
Na szczęście skomplikowany system kół jest bardzo prosty w budowie.
Niestety największym minusem są gąsienice DS Track. W moim egzemplarzu rozpadły się od dotknięcia palcem...
Sytuację ratował bliźniaczy model choć i tutaj gąsienice nie do końca spełniły swoją rolę. Za krótkie o dwa milimetry. Na szczęście dzięki bocznym fartuchom nic nie widać. I to jest największe zastrzeżenie.
Warto też pomyśleć nad wymianą uzbrojenia, bo zestawowe wygląda tak biednie.
Plusy:
+ łatwy montaż
+ możliwa ekspozycja rejonu silnika
Minusy:
- DS Track
Ocena:
-5/6
Komentarze
Prześlij komentarz